Niepełnosprawny Geirr, zgorzkniały i pogrążony w depresji, próbuje całemu światu pokazać, że gorzej już być nie może. Jego dziewczyna Ingvild stara się wszelkimi sposobami nauczyć go myśleć pozytywnie. Grożąc zerwaniem, wymusza na chłopaku spotkanie z działającą przy gminie "grupą pozytywną" - grupką wolontariuszy, którzy starają się uczyć osoby w depresji, jak patrzeć na świat pozytywnie. Po bliższym poznaniu okazuje się jednak, że członkowie grupy w życiu prywatnym dalecy są od pozytywnego myślenia. Geirr szybko orientuje się, że uśmiech i optymizm są tylko na pokaz. A Geirr sam też nie ma zbyt wielkiej ochoty zmuszać się do pozytywnego myślenia. Wręcz przeciwnie, w czasie doby, którą grupa spędza w jego mieszkaniu, to on przeprowadza im szkolenie. Szkolenie, którego temat zawarty jest w tytule filmu: "Sztuka myślenia negatywnego".